Derek objął mnie wokół tali od tyłu. I szepnął mi do ucha.
- Julii przepraszam, ale musimy udawać że jesteśmy razem..- Oczy mi się rozszerzyły, przemyślałam szybko wszystkie za i przeciw. I nie mogłam mu odmówić.
- Nie ma sprawy, dla mnie to zaszczyt. - Odpowiedziałam mu również do ucha. Po czym obrócił mnie, widziałam że Harry mnie bacznie obserwuje. Więc chciałam by się poczuł zazdrosny. By mnie pożądał.

Blondyn chwycił Dereka za rękę tak że nie mógł się swobodnie poruszać. I powiedział do niego coś na uchom i odszedł. Obróciłam się twarzą do mężczyzny o zabójczym wyglądzie.
- Styles chcę nas widzieć.- Powiedział dosyć ostrym tonem, widać że był zły. Tylko sęk w tym czemu musimy się stosować do jego rozkazu. Czemu !? Przecież Derek był dwa razy większy od Harrego, a w dodatku był w swoim klubie.

- Kazałaś droga pani więc jestem. - I znów jego zadziorny uśmieszek.-Myślisz że oddam Cię tak łatwo bez walki. Nie, nie skarbie jesteś moja.
- Hahaha, nikogo nie jestem, a tym bardziej twoja. Idź do swojego ideału.
- Przecież jestem.- Złączył usta z moimi. - Otrząśnij się Julii- Jakiś głos krzyczał w mojej głowie. Odepchnęłam Harrego, nie wyglądał na zadowolonego.
- Chodzi o tego chuja !?- Krzyknął zdenerwowany.
- To jest mój chłopak, więc nie masz prawa tak się do niego odnosić. Za kogo się ty kurwa uważasz!?- Powiedziałam bez zastanowienia.
- Tak, więc załatwimy to w inny sposób. - Chwycił mnie na ręce po czym z uśmiechem na twarzy wyniósł mnie z parkietu. Ludzie się odsuwali widząc Harrego . Po chwili byliśmy przy stoliku. Harry nie puszczając mnie zaczął prowadzić konwersacje.
- Derek słyszałem że to twoja dziewczyna, jak to do chuja możliwe jak ona jest moja!? Więc musimy to załatwić w inny sposób. - Derek o mało się nie zakrztusił drinkiem który pili.
- Co!? No dobra Styles tylko w tym problem że ja nie mam zamiaru prowadzić wyścigów po pijaku.
- Chcesz o nią zawalczyć czy teraz mam sobie ją wsiąść? - Kurwa, mówili o mnie jak o jakimś pierdolonym przedmiocie.
- Nie kurwa, jeśli chcecie wyścigów to ja będę w nich startować. Nie jestem kurwa waszą własnością. Więc odpierdolcie się ode mnie.
- Nie słońce, takie ślicznotki nie biorą udziału.- Harry się odezwał po czym, czwórka jego znajomych się roześmiała.
- Tak !? A czy ja wyglądam Ci na kogoś takiego jak ta lalusia. Albo ze mną się będzie ktoś ścigał albo wcale!- Zażądałam, Harry się zamyślił.
=======================================
JĄŁ MADAFAKA, JUTRO OSTATNIA CZĘŚĆ ROZDZIAŁU 6. :D
<<<KOMENTARZE I WYŚWIETLENIA MILE WIDZIANE>>>
ZAPRASZAM NA NOWEGO BLOGA ,,HELL~NEELA`` ♥