Siedziałem na jej łóżku czekając, aż wyjdzie z łazienki. Dość długo tam siedziała, więc postanowiłem sprawdzić czy jest wszystko w porządku. Zapukałem raz, nic.. Drugi, także nic.
Za trzecim zaczęłam krzyczeć.- Julii, otwórz te cholerne drzwi. Odezwij się, cokolwiek.- Nagle usłyszałem dźwięk przychodzącego sms`a. Gdy odczytałem treść, nie mogłem uwierzyć.
*SMS*
ZAPRASZAM NA WYŚCIG!
JULII VS. HARRY!!!
DRUGA SZANSA MOŻE SIĘ NIE POWTÓRZYĆ!
Wyważyłem drzwi, nie było jej tam. Ciesze się że Steva wezwali do klubu. Wzięłam szybko kluczyki od auta i wybiegłem z domu, myślami byłem przy niej. Gdyby się jej coś stało .. Nawet nie chce o tym myśleć. Próbowałem się do niej dodzwonić. - Kurwa, odbierz!- Wrzeszczałem do poczty głosowej.
Byłem już w miejscu, w którym ma się odbyć wyścig. Wszędzie tłum, pełno ludzi. Znanych i nie znanych, ale kurwa gdzie jest Julii.
- Julii!- Zacząłem wołać.
Nagle usłyszałem odliczanie. Próbowałem się dostać do niej, lecz ludzie nie współpracowali. Nagle przedarłem się, a serce mi się zatrzymało. Odjechała z piskiem opon. - Kurwa, kurwa, kurwa!- Zacząłem krzyczeć, złość przeze mnie przemawiała. Byłem zły na siebie, że jej nie zatrzymałem. Nagle usłyszałem kpiący śmiech za moimi plecami, szybko się odwróciłem i popatrzyłem gniewnym wzrokiem na RH17.

Podszedł do mnie Malik, widziałem że jest najebany w cztery dupy.
- Co, nie umiesz upilnować księżniczki? Hahaha- W tej chwili nie wytrzymałem coś we mnie pękło. Rzuciłem się na chłopaka, który po pierwszym ciosie się przewrócił. Wszyscy byli w szoku, chłopaki zaczęli mnie odciągać. Widziałem że mój były przyjaciel coś mówi do mnie. Stałem parę metrów od chłopaka z przeciętą wargą. Liam odezwał się ponownie do mnie gdy byliśmy sami.
- Stary uspokój się ! To nie jest nasza wina. Nie wiem co odbiło Harremu, ale ... Oszalał na jej punkcie.
- Zamknij się kurwa! Czemu pozwoliłeś jej wsiąść na ten pieprzony ścigacz. Nie rozumiesz że w jej stanie nie może prawidłowo manipulować tą maszyną!- Wrzeszczałem na byłego przyjaciela. Stał zszokowany, jakby nie wiedział o co chodzi.
- CO!? W jakim stanie! - Obudził się.- Derek, kurwa mów bo jeśli jej się coś stanie, to Harry nas zabije.
- Julii ma zszytą nogę. Rozwaliła dziś na pogrzebie. W dodatku co chwile traci przytomność..
- Na pogrzebie!?
- Tak.- Spuściłem głowę.- Tay i Amelka, nie żyje.- Po moim policzku popłynęła pojedyncza łza.
Chłopak się już nie odezwał tylko przełknął głośno ślinę i zaczął coś mówić do mikrofalówki.
- Harry, kurwa przerwij wyścig! PRZERWIJ!
*Julii POV*
Wyprzedziłam go. Tak! Dobrze zostało jeszcze połowę trasy. Nagle usłyszałam - Harry, kurwa przerwij wyścig! PRZERWIJ!- Że co? KURWA! Przecież wygrywałam. - Julii zatrzymaj się!- nagle usłyszałam, posłuchałam Hazza i się zatrzymałam.
Zdjęłam kask i pomału zeszłam. Nagle zauważyłam ostro wkurzonego Harrego przy moim boku.- Co Ci się kurwa stało!?- Krzyknął wskazując na moje poplamione krwią spodnie .- Czułam jak mi rośnie gula w gardle. Nie mogłam nic wydusić z siebie.
- Julii! Do cholery...- Wziął głęboki oddech by się uspokoić.- Julii, powiedz mi co się stało w twoją nogę?
- Nic.- Szepnęłam.- Możemy kontynuować wyścig?
- Nie! Pokaż mi nogę.- Zażądał.
- Nie. Będę.Się.Przed.Tobą.Rozbierać!- Wycedziłam każde słowo osobno, nabrałam dość dużej odwagi.
Nagle Harry zerwał się w moją stronę, chcąc ściągnąć mi spodnie. Znów stałam przerażone, nie wiedziałam co robić.

- JESZCZE RAZ ŚMIECIU ZBLIŻYSZ SIĘ DO NIEJ, TO CI TEGO NIE DARUJE!- Wywrzeszczał Harremu w twarz.
- Derek! Zostaw go ! On nic nie wie !!!- Krzyczałam do chłopaka, ale nie słuchał mnie. Postanowiłam zaryzykować, zaczęła ciągnąć chłopaka za kurtkę, ale Derek wpadł w szał. Popchnął mnie po czym upadłam, Harry momentalnie się zerwał, po czym przewrócił chłopaka z łatwością na ziemie przystawiając mu pistolet do skroni...
Świetny kocham kocham kocham i czekam na next /Światło '' )
OdpowiedzUsuń